Portal estetyczny - profesjonalnie o pięknie
Język
O związkach po czterdziestce

O związkach po czterdziestce

Bardzo boję się słowa „miłość”. Dla mnie ono zawsze oznacza „musisz”: utrzymywać, odpowiadać oczekiwaniom, przerabiać siebie — jednym słowem, w jakiś sposób gwałcić samego siebie. Dlatego tę właśnie miłość nazywam nieprzyjemnie neutralnym słowem — „związek” (to w gruncie rzeczy to samo, tylko przerażające).

Wydaje mi się (mogę się miliard razy mylić), że związki w wieku 40 lat są dużo prostsze i bardziej szczere niż te, które zaczynają się w wieku 20 lat. Tutaj istnieje tylko kilka bardzo prostych i jasnych zasad, których NIGDY nie wolno łamać:

  1. Prawo do przeszłości. Człowiek, którego kochasz, już przeżył całkiem dużo, często intensywnie. Popełnił mnóstwo błędów i odniósł wiele zwycięstw. Przyjąć go takim, jakim jest, i nie próbować przerabiać jego przeszłości — tak rodzi się czułość.
  2. Prawo do prywatności. Nigdy nie pytać i przede wszystkim nigdy nie dociekać, co było wcześniej w życiu człowieka. Internet jest pełen bzdur o każdym z nas. To, co dla niego ważne, powie sam. Reszta w waszym związku jest nieistotna — tak powstaje zaufanie.
  3. Prawo do teraźniejszości. Człowiek, który teraz jest obok ciebie, już w czymś się spełnił. Teraz robi coś, by spełniać się ponownie. Ma swoją pracę, swoje pasje, swoje myśli. Nie wtrącać się, lecz wspierać — tak powstaje szacunek.
  4. Prawo do przyszłości. W związkach po czterdziestce nie patrzy się na siebie nawzajem, lecz w tym samym kierunku. Wydaje mi się niezwykle ważne, by nie żyć według zasady: „zwiążę się z nim, bo zmęczyła mnie samotność i boję się, że umrę sama w mieszkaniu, a moją twarz obgryzie Żużia”, lecz tylko wtedy, gdy jest coś naprawdę wspólnego przed wami. Co ciekawe, w wieku 20 lat to niemal bez znaczenia, bo ludzie pobierają się z innych powodów, są bardzo kompromisowi, a wspólne cele ODNAJDUJĄ się w trakcie wspólnej drogi (albo nie), lub rodzinę spaja dziecko (nie zawsze, ale to potężne spoiwo). W wieku 40 lat ludzie są o wiele mniej skłonni do kompromisów, rodzenie dzieci nie zawsze jest już aktualne (trzeba by wykarmić swoje). A więc, powtórzę: razem trzeba być nie dlatego, że jesteś sama i nikogo nie ma obok, lecz tylko z powodu wspólnoty (inaczej i tak się rozstaniecie, a z każdym rokiem to bardziej boli). Tak właśnie powstaje rodzina.

Dla mnie jest oczywiste: związki w wieku 20 czy 30 lat zmieniają człowieka niemal całkowicie. Związki po czterdziestce człowieka już prawie NIE zmieniają. Jesteśmy już ukształtowani i w gruncie rzeczy trudno nas „przewychować”. Ale…

Związki po czterdziestce czynią każdego w nich wielokrotnie silniejszym. Bo gdy jesteście razem i macie wspólny cel (i nie, nie chodzi mi o kupno samochodu czy mieszkania, ale o coś naprawdę ważnego), wtedy wzajemne wsparcie, wspólne rozumienie świata, zasady, kompetencje, zasoby — pomnożone przez miłość (ups, wygadałam się :)) — wzmacniają każdego nie podwójnie (choć w związku są dwie osoby), ale tysiąckrotnie.

I właśnie dlatego te związki są dla nas tak ważne i potrzebne.

P.S. Ten post nie dotyczy tych szczęśliwców, którzy pobrali się w wieku 20 lat i nadal są szczęśliwi w swoich rodzinach. Tam do czterdziestki więzi są już zupełnie inne. I tak, bardzo wam zazdroszczę.


Alona WLADIMIRSKAJA

Podobne posty:

  • Czy zawsze będziemy tacy jak teraz?
    Czy zawsze będziemy tacy jak teraz?

    Zgódźcie się, że wasza opinia o przedstawicielach płci przeciwnej w młodości i teraz bardzo się zmieniła. W pewnych kwestiach się rozczarowaliście, a w innych wręcz umocniliście. I czy zastanawialiście się nad tym procesem intelektualnym, który nazywa się rozsądkiem?

  • Atrakcyjność seksualna oczami mężczyzny
    Atrakcyjność seksualna oczami mężczyzny

    W większości przypadków uważa się, że atrakcyjność seksualna i wygląd zewnętrzny obiektu uwagi są tożsame z natury. Kobiety doskonale wiedzą, że tak nie jest, ale czy zdają sobie sprawę, że dla mężczyzn ta zasada również nie obowiązuje?

  • Jakich mężczyzn wybierają kobiety
    Jakich mężczyzn wybierają kobiety

    Mężczyzn bardzo nurtuje pytanie, według jakiego kryterium kobiety wybierają mężczyzn. Same kobiety również chętnie rozwikłałyby tę zagadkę. Wybór partnera to nasz biologicznie zakodowany program. Na co więc zwracają uwagę przedstawicielki płci pięknej?